Przeglądając różne fora internetowe o tematyce ślubnej można znaleźć przeróżne odpowiedzi na pytanie o zaproszenia na sam ślub. Jedni uważają, że to niegrzeczne i lepiej nie zapraszać w ogóle niż zapraszać na sam ślub, a dla innych jest to zupełnie naturalne. Po przeczytaniu tych wypowiedzi można odnieść wrażenie, że czynnikiem determinującym te opinie są zwyczaje panujące w społeczności, z której wywodzi się wypowiadająca.
W małych miejscowościach, gdzie wszyscy dobrze się znają, przyjęło się, że zaprasza się na wesele nie tylko rodzinę, ale i sąsiadów, nie zawsze tylko tych najbliższych. Takie zwyczaje wynikają z wielowiekowych tradycji i są tak ugruntowane, że osoby chcące wprowadzić nowe zwyczaje mogą być potraktowane jako źle wychowane. Należy też pamiętać, ze niektóre osoby, zwłaszcza ze starszego pokolenia, nie zauważą, że dostały zaproszenie na sam ślub, bo „za ich czasów” tak się nie robiło i będą przekonane, że zostały zaproszone również na wesele. Dawniej, gdy wesela były organizowane w domach, kilku dodatkowych gości nie było problemem. Jednakże przy organizacji zabawy w lokalu, to znaczące utrudnienie organizacyjne, które powoduje dodatkowy stres w dniu tak ważnej uroczystości.
W miastach, gdzie z powodu liczby mieszkańców kontakty z sąsiadami, kolegami z pracy czy ze szkoły są znacznie luźniejsze, zaproszenia na sam ślub są czymś zupełnie naturalnym. Wiele osób nie widzi nic niestosownego w takiej formie zaproszenia i z radością je przyjmie. Nikomu nawet nie przyjdzie do głowy obrazić się, że zaproszeni zostali tylko na sam ślub, a nie na wesele. Często sytuacja taka będzie nawet dla nich bardziej komfortowa, szczególnie jeśli nie znają nikogo poza parą ślubną i zaproszenie na wesele mogłoby być dla nich krępujące.